Witajcie Forumowicze,
od prawie roku jeżdżę O1 tour kombi.
miałem trochę przygód z serwisem ale raczej na bieżąco usuwali usterki w ramach gwarancji.
poza jedną, auto przeciekało do lewego tylnego schowka w bagażniku 2x było w serwisie i okazało się że .... dalej przecieka.
dziś na auto spojrzał znajomy lakiernik - szczególnie na profesjonalizm kładzenia gumowej masy uszczelniającej do wnętrza i zauważył że jest inna faktura lakieru na elemencie błotnika przy lampie niż na reszcie samochodu, brak tzw cytrynki - auto było tu polerowane.
ponadto były popuszczane śruby zderzaka - są inaczej założone jak w oryginale ( charakterystyczne kółka lakieru przesunięte od śruby)
nie zostałem o czymś takim przez dilera poinformowany że takie coś miało miejsce z autem, auto przecieka od samego początku.
to jest tylko przypuszczenie - a nie (jeszcze) ekspertyza
i teraz pytania:
1. czy dealer ma obowiązek poinformować o takim zdarzeniu kupującego? że auto było uderzone i naprawione = śladu nie ma.
2. co mam z tym faktem zrobić. zbliża mi się za miesiąc roczny przegląd autka. i kilka rzeczy do usunięcia na gwarancji (środkowy pas tylnej kanapy, skrzynia biegów - regulacja, przetarty miech biegów i chyba jakieś drobiazgi jeszcze)
z góry dziękuję za odpowiedzi.
pozdrawiam
Adrian
od prawie roku jeżdżę O1 tour kombi.
miałem trochę przygód z serwisem ale raczej na bieżąco usuwali usterki w ramach gwarancji.
poza jedną, auto przeciekało do lewego tylnego schowka w bagażniku 2x było w serwisie i okazało się że .... dalej przecieka.
dziś na auto spojrzał znajomy lakiernik - szczególnie na profesjonalizm kładzenia gumowej masy uszczelniającej do wnętrza i zauważył że jest inna faktura lakieru na elemencie błotnika przy lampie niż na reszcie samochodu, brak tzw cytrynki - auto było tu polerowane.
ponadto były popuszczane śruby zderzaka - są inaczej założone jak w oryginale ( charakterystyczne kółka lakieru przesunięte od śruby)
nie zostałem o czymś takim przez dilera poinformowany że takie coś miało miejsce z autem, auto przecieka od samego początku.
to jest tylko przypuszczenie - a nie (jeszcze) ekspertyza
i teraz pytania:
1. czy dealer ma obowiązek poinformować o takim zdarzeniu kupującego? że auto było uderzone i naprawione = śladu nie ma.
2. co mam z tym faktem zrobić. zbliża mi się za miesiąc roczny przegląd autka. i kilka rzeczy do usunięcia na gwarancji (środkowy pas tylnej kanapy, skrzynia biegów - regulacja, przetarty miech biegów i chyba jakieś drobiazgi jeszcze)
z góry dziękuję za odpowiedzi.
pozdrawiam
Adrian
Komentarz